kreatywność od kuchni
Karolina Naji
Pierwsza rzecz po przebudzeniu i ostatnia rzecz przed zaśnięciem to zazwyczaj…?
Instagram. I nie mówię tutaj o przewijaniu postów swoich znajomych tylko o kontakcie z klientami, odpowiadam zawsze na każdą wiadomość max w ciągu godziny. Staram się aby każdy czuł się zadbany i mógł śmiało zapytać mnie o wszystko.

Jaki jest tryb Twojej pracy ?
Bardzo różnie. W takiej pracy zawsze trzeba być czujnym. Jeżeli ktoś prowadzi swój biznes to na pewno wie, o czym mówię. Branża modY to nie jest praca od poniedziałku do piątku w standardowych godzinach 9:00-17:00.
Ale staram się znajdować przy tym balans. Jeżeli poprzedniego dnia pracowałam do późna to rano znajduję czas dla siebie (staram się wyspać, zrobić poranny trening i zjeść na spokojnie śniadanie). Chyba, że jest to miesiąc przed wejściem nowej kolekcji. Wtedy siedzę od rana do nocy, jest to najbardziej intensywny okres w ciągu całego pół roku pracy. Duży stres i presja czasu. Mam małą markę także nie mogę z nikim podzielić się swoimi obowiązkami. Muszę wcielić się w rolę projektanta, stylisty, grafika, marketingowca, przygotować materiały na social media, newslettery, promocję a do tego dbać o kontakt z klientem i pakować na bieżąco zamówienia. Jest to niezwykle stresujące, kiedy wszystko dzieje się na raz ale na koniec ma się z tego ogromną satysfakcję. Poza tym na co dzień nie lubię monotonii, każdy mój dzień wygląda inaczej – jednego dnia pracuję nad nową kolekcją, drugiego zajmuję się marketingowymi sprawami, trzeciego pakuję przesyłki, czwartego odpowiadam na maile a piątego robię zdjęcia lub wideo na kontent. Staram się też zmieniać otoczenie mojej pracy. Biurko często kojarzy mi się z intensywnym posiedzeniem a ja lubię umilać sobie ten czas i albo wybieram się do kawiarnii albo chociaż posiedzę na moim małym balkoniku. Wszystko żeby tylko pracowało się przyjemniej.
Jak w Twoim przypadku wygląda kreatywność od kuchni?
Przy pracy nad kolekcją zawsze zaczynam od projektu, przejrzenia trendów, zbierania inspiracji. Następnie poszukiwanie tkanin. To dość długi etap. Spotkania tkaninowe, wybieranie próbek i zamawianie docelowych materiałów. Póżniej kontakt z konstruktorką. Przedstawiam jej projekt, tkaninę, opracowujemy konstrukcję a następnie odszywamy prototypy. Odszyte modele testuję i nanoszę poprawki. Finalnie kiedy wszystko jest już dopracowane zaczynam pracę nad kampanią, promocją i marketingiem. Tutaj zawsze przy pomocy moich kreatywnych przyjaciół, z którymi robię burzę mózgów. Po sesji do kampanii oraz lookbook’a, wybieram zdjęcia i zaczynam działania nad kontentem, stroną i newsletterami. Tak wygląda moja praca w bardzo dużym skrócie. Oczywiście po drodze zawsze się pojawiają jakieś problemy czy opóźnienia co wydłuża cały proces a czasami trzeba wszystko zacząć od nowa…

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?
Hm… Chyba właśnie zmierzenie się z tymi problemami podczas produkcji. Nigdy nie wiesz co cię czeka. Czy nagle nie zabraknie tkaniny lub nie dojdzie na czas, guziki przyjdą nie takie jak zamawiałam itp. Nigdy nie przewidzisz. A czas goni, ponieważ w tej branży są ustalane terminy z góry kiedy powinna wejść nowa kolekcja a walka z czasem jest najtrudniejsza, ponieważ niektórych rzeczy nie da się przyspieszyć.
A co cenisz w niej najbardziej?
Najbardziej cenię sobię to, że mogę pracować tak jak chcę. Sama podnoszę sobie poprzeczki i jest to niesamowita satysfakcja jak cała praca nad kolekcją zostaje doceniona przez klientki. Ten moment kiedy projekty pojawiają się w sprzedaży i zostają pozytywnie ocenione jest czymś najpiękniejszym. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy kiedy ludzie doceniają to co robię.
Co ostatnio mocno zapadło Ci w pamięć, stało się inspiracją lub impulsem do tworzenia?
Chyba nie umiem tak konretnie odpowiedzieć. Wszystko potrafi mnie zainspirować i czasem nawet nie wiem, że wykorzystam to w swoich pracach. Np. kolekcja sukienek, która pojawi się lada dzień została zainspirowana kwiatami na obrazach, które zobaczyłam w Muzeum Narodowym. Wtedy jeszcze chciałam zrobić sukienki w drobne kwiatki a jak tylko zobaczyłam obraz to pomyślałam, że właśnie wielkie róże w stylu akwarelowym będą wyglądały bardziej oryginalnie i wyróżniały się na tle innych sukienek, które można zobaczyć w każdym sklepie. Również inspirujący był dla mnie wyjazd na targi do Mediolanu. Oprócz tkanin było tam dużo stoisk z ubraniami i akcesoriami vintage, które tak pobudzały moją wyobraźnię, że na pewno gdzieś to wykorzystam w swoich projektach. Pomijając, że wyjazdy są bardzo inspirujące to również ludzie z pasją, których poznaję dają mi często motywację do działania.

Co robisz gdy w głowie brak pomysłów a w ciele brak motywacji do pracy?
Często przychodzą takie dni. I czasem po prostu trzeba odpuścić i się zrelaksować. Pojechać na spacer do lasu, na rower i zawsze ta motywacja wraca ze zdwojoną siłą.
Masz jakieś swoje własne kreatywne praktyki, rytuały?
Sport oraz rysowanie to moje pasje i bez nich nie mogłabym żyć. Lubię zacząć dzień od biegania a kończyć rysując jakieś przypadkowe ilustracje z lampką wina.
Jedna porada dla tych, co chcą pójść Twoją drogą…?
Jeżeli coś kochasz i czujesz, że chcesz to robić, to działaj. Idż w tym kierunku, zacznij od małych rzeczy, ucz się i zdobywaj doświadczenie wszędzie gdzie się da. Praca na różnych polach daje póżniej dużo pewności i kierunkuje Twoje pasje. Najważniejsza moim zdaniem jest wiedza im więcej się interesujesz tym bardziej zacznie się otwierać dla Ciebie świat.